Z początkiem listopada w uroczym miasteczku San Vito Lo Capo wylądowała klubowa ekipa w składzie: Magda, Ania, Adam, Tomek, Marek, Piotrek, Jacek.
Pogoda dopisała, więc nie było wymówek i trzeba było cisnąć.
Magda dopisała do kapownika 7a+ i 7a Flashem, Piotrek i Jaca też zrobili kilka 7a+ i 7a OS/Flash. Docent, pomimo choroby, dorzucił 7a Flash. Marek i Adam natłukli niezliczoną ilość szóstek wszelkiej maści.
Sycylia okazała się super miejscówką na okołozimowe wyjazdy. Do Palermo lata sporo samolotów z południa Polski a ceny noclegów i samochodów nie drenują kieszeni.
Wspinanie jest fajne, morze w listopadzie jeszcze ciepłe. Zachęcamy!
Trochę informacji praktycznych:
Czyli: za 1000 zł można spędzić tydzień wspinając się w słońcu Sycylii.