Jak wspomniałem przepiękny wrzesień pozwolił na odwiedzenie paru zapomnianych przeze mnie rejonów na jurze, jak również powspinanie się w tych nieodwiedzanych jeszcze nigdy- Popielarka jest bezapelacyjnie kolejnym moim odkryciem tego sezonu. Absolutnie westowe, wytrzymałościowe drogi, idealne na OS. Tej jesieni zarzuciłem pomysł realizowania się na Pochylcu, a raczej przesunąłem go na wiosnę przyszłego roku, na rzecz w większości wspinania się OS. Do tej pory marginalizowałem ten styl w Polsce, tłumacząc sobie, że nasze drogi się nie nadają do tego typu wspinania, natomiast odwiedzenie Smolenia, Popielarki, czy Góry Birów pokazały mi w jak dużym byłem błędzie. Kończąc tego newsa podobnie jak poprzedniego: skoro pogoda była tak piękna dotychczas, to może zaskoczy nas jeszcze chwilę i pozwoli odwiedzić jeszcze parę ogródków wspinaczkowych w tym roku.
Poniżej zestawienie z 3 wrześniowych weekendów i jednego październikowego:
Mamutowa
Vencel Vodicka VI.4/4+ RP
Popielarka:
Hokej VI.3 OS (doskonała droga)
Pożegnanie z Bronią VI.4 FLASH (wspinanie jak na Franken)
Penis Roussos VI.3+ RP (wspólny odcinek z Pożegnanie z Bronią RP góra FLASH)
Athletico Bilbao VI.3+/4 RP (wspólny odcinek z Hokejem RP góra OS)
Góra Zborów
Mały R VI.3 OS
Okiennik
Władca pierścieni VI.5 RP
Smoleń
Prostowanie Magnezjówki VI.3+ OS
Czasoprzestrzeń VI.3+ OS (świetna koncówka, zdecydowanie najtrudniejsze miejsce na całej drodze, bulder na końcu dodaje powagi całej drodze)
Góra Birów
Czarna Wdowa VI.4 OS (chyba najbardziej popularna gliwicka droga tego roku:))
Zdecydowanie mieliśmy przepiękny wrzesień – co tydzień powtarzałam, że ten weekend to już pewnie OSTATNI tak piękny i trzeba jechać na cały, żeby się powspianać przed końcem sezonu skalnego. Jednak pogoda uparcie się trzymała i cóż było robić, jak nie korzystać z uroków polskiej, jesiennej jury. Mimo rozprężenia i braku chęci do treningów, w skałach odżywałam, na co nie tylko składało się samo wspinanie, ale też dobre towarzystwo (dziękuję ekipie z Okiennika!), świeże powietrze, dużo przestrzeni ( tego brakuje mi na sztucznej ścianie) i piękne jesienne pejzaże.
Co by jednak nie powiedzieć, to wspinanie tez cudowne, a news ma być wspinaczkowy, tak więc parę zdań o tym. zmierzyłam się z legendarnym Władcą Pierścieni na Okienniku i pierwsze wrażenia były oszałamiające! Po kolejnych wstawkach już nieco chłodniej patrzyłam na drogę dostrzegając jej cienie, jednak blaski tej drogi z pewnością ściągną mnie na nią w następnym sezonie. Tym bardziej, że mam już swoje patenty, jakby ktoś, coś, to wiecie.
Popielarka przykuwa swoim nastrojem i przyjemnym wspinaniem. Szkoda, że jest na niej nie za wiele dróg i lekki parametr mnie tam trzyma na Hokeju, jednak może spróbuję jeszcze kiedyś jak urosnę :> Polecam serdecznie, jednak początkujący niestety nie znajdą tam zbyt wiele dla siebie. Smoleń natomiast jest dla każdego bez względu na poziom wspinaczkowy – mnóstwo dróg w przeróżnych wycenach. Robiąca duże wrażenie główna ściana z technicznymi, wytrzymałościowymi drogami i przede wszystkim – niewyślizgana. Górę Birów odwiedziłam pierwszy raz i na krótko, także zbyt wiele powiedzieć nie mogę, ale wydaje się, że można tam znaleźć kilka ciekawych dróg. Ta którą robiłam jest frankońska 🙂
Pozdrawiam, Angee
Popielarka:
Pożegnanie z Bronią VI.4 RP
Penis Roussos VI.3+ RP
Smoleń
Prostowanie Magnezjówki VI.3+ RP
Góra Birów
Tarantula VI.3+ RP