Jaka tam wiosna – “W żlebach, na półkach i polach śnieżnych nadal zalega sporo przewianego, zsiadłego śniegu. Śniegi przewiane i szrenie. Temperatury nocne ujemne”.Sprawdziłam, wszystko się zgadza, da się zjechać z Rakonia do samego samochodu :-). Ale ja nie o tym. Podczas gdy my wizualizujemy przechwyty na Skorku-Wachu, by tym razem noga nie zadrżała na onsajcie, nasza klubowa młodzież, w osobie Rafała, dzielnie napiera w najpiękniejszych górach świata, nie bacząc że nie ma z kim jechać i że zimno w palce. I tak w lutym, będąc pierwszorazowym zimowym wspinaczem załoił z różnymi partnerami: Kuluar Kurtyki, Wesołej Zabawy i W samo południe – czekamy na zdjęcia do smutnej i opuszczonej galerii Góry 2008 – myślę, że to najbardziej obiecujący debiut sezonu :-). Zima w górach nie myśli ustępować, więc kto wie, co się jeszcze wydarzy…