Hiszpański trip

Dobiegł końca mój kolejny prawie 2 miesięczny wyjazd wakacyjny, jak twierdzą niektórzy już ostatni w życiu. Pora więc na parę słów komentarza odnośnie tego co wydarzyło się w ostatnich 6 tygodniach.

W tym roku, w przeciwieństwie do wyjazdów w poprzednich latach, postanowiliśmy odwiedzić kilka rejonów wspinaczkowych, zamiast koncentrować się na jednym. Towarzyszem wyjazdu został Dymek oraz jego biały rumak w klekocie, którym jeździło się nadzwyczaj dostojnie, jak zwykł mawiać Kochonez o Dieslach. Saxo rozpędzało się do 110 km/h co gwarantowało wolną, lecz bezpieczną podróż, połączoną z włoskim zwiedzaniem (dla nie wtajemniczonych, jest to przejazd 20 km/h przez miasto pełne zabytków- nie trzeba wysiadać z samochodu, szukać miejsca parkingowego, a widać tyle samo, co idąc chodnikiem). Tak więc po 3 dniach jazdy dotarliśmy do naszej pierwszego celu na tych wakacjach, którym był Tarn. W rejonie tym przebiegał wolny rozwspin oraz konsumpcja wina. Dochodziło też do interesujących konwersacji, między innymi z grupą 4 gdańszczanek. Pozwolę sobie przytoczyć tylko fragment rozmowy:

 -Przyjechałyście tutaj na 2 tygodnie, ponieważ macie tylko tyle urlopu, tak?- zapytałem nieśmiało towarzyszki wieczoru

-Zgadłeś chłopczyku!

 Po tak ciętej ripoście nie pozostało nam nic innego, jak tylko zwinąć zabawki i opuścić kraj wszech obecnych językowych ignorantów, w którym nasz Saxacz czół się jak w domu i pojechać nieco bardziej na południe. Po drodze udało się  kupić wyprawowy 2 osobowy namiot w pobliskim Intersporcie. W tym miejscu również pozwolę sobie przytoczyć wymianę zdań z wykwalifikowaną obsługa sklepu:

 -I am sorry, do you speak englisch?- pytamy również nieśmiało specjalistę od namiotów

-O putain!

 Następnie, po chwilowych problemach, ze złożeniem rzeczonego namiotu opuściliśmy lokal z naszym nowym nabytkiem, dodam tylko ze namiot wytrzymał 2 noce, następnie rozpadł się na części.

 W Hiszpanii odwiedziliśmy  między innymi Bielsę, Tres Pont, Margalef, Riglos oraz Rodellar, w którym bezcenne okazały się umiejętności unikania parkowców, służb specjalnych oraz Guardii Civil.

 Hiszpania jest oczywiście rajem wspinaczkowym, o czym wiedzą wszyscy, a co jest najbardziej interesujące to fakt, w odległości 200 km możemy powspinać w piaskowcu, zlepieńcu po małych dziurkach (Margalef) w zlepieńcu po ogromnych wystających telewizorach (Riglos) , w wapieniu po kaloryferach (Bielsa), w wapieniu rodem z Massone (Tres Pont).

 Na koniec chciałbym jeszcze zacytować bezcenny zwrot, przydatny między innymi na wielowyciągówkach:

 -My partner is dead, helicopter please.

 Poniżej parę cyfr wyjazdu:

 4-tyle razy dziennie Dymek zakochiwał się kolejnych kelnerkach

4,2-tyle pali średnio białe Saxo

7- tyle rejonów odwiedziliśmy w czasie wyjazdu

26-tyle dni wspinaczkowych mieliśmy na wyjeździe

30-tyle euro kosztował „wyprawowy” namiot

71-tyle dróg udało mi się zrobić na wyjeździe

240-tyle metrów miała najdłuższa pokonana przez nas droga na wyjeździe

2400-tyle kilometrów dzieli Rodellar od Gliwic

6700-tyle kilometrów zrobiliśmy samochodem przez 6 tygodni

 W tym roku chciałem powspinać się jak najwięcej OS, i na tym stylu koncentrowałem głównie moje wspinanie. Drogi pokonane RP, to z reguły, pasaże z których spadłem podczas próby OS.

Poniżej coś dla rządnych cyfry (zestawienie od 7b w górę z małymi wyjątkami)

TARN
OS

Pas d’pognou, pas d’8a, pas d’gonzesse 7b+

Les couilles aucul 7b+

Les ailes elu desir 7b+

Noel chez but 7b/b+

Unecdonne derriere les verrous 7b

Produit danbant 7b

Showroom 7b

Omar m’a tuer 7b

RP

Murati 7c

 

LA JONTE

Putain, ma corde!? 6b, 6b+, 6b+ OS (wszystkie wyciągi prowadziłem ja)

L’arete ouest 5c,6a,5c OS (wszystkie wyciągi prowadziłem ja)

 

BIELSA
RP Joe bar team 7b+

MARGALEF
OS

Pitus I flautes 7b

Tropicana 7b

Laverint d’embres 7b

Amb pal no donapal 7b

 RP

Aeroplastica 7c+

Magic festival 7c

La corva de la felicitat 7c

RIGLOS

La Fiesta de los Biceps 6b,7a,6c,6c,6c,7a pierwsze 6 wyciągów OS (wszystkie wyciągi prowadziłem ja), niestety z powodu posiadania bardzo słabego topo, zamiast wejść w ostatni 7 wyciąg o trudnościach 6b, skręciliśmy na sąsiednia drogę i weszliśmy w wyciąg o trudnościach 7b. Wyciąg został zrobiony z 2 blokami.

 

RODELLAR

OS

Aquest Any Si 7b+

Pince sans rire 7b+

Maria ponte el arnes 7b+

Caprochos de lujiuria 7b

Kikiriki 7b

FLASH

Made In Mascun 7c/c+

RP

Uno lleno de cerveza sin plomo 7b+

P.S.

Jeśli ktoś wybiera się w najbliższym czasie na jakieś wielowyciągowe wspinanie, to jestem bardzo chętny.
Marcin Michałek

Dodaj komentarz