Po tygodniach oczekiwania na dobrą pogodę w końcu udaliśmy się z Wojtkiem, na mój ostatni wyjazd kawalerski:)
Poniżej relacja i film z naszego wyjazdu zamieszczone na wspinaniu
Dla tych którzy chcą przeczytać więcej, zamieszczamy dokładny przebieg:)
Poniżej zestawienie pokonanych dróg:
Wilder Kaiser
Mentor 8- FLASH 140m Totenkirchl.
Spass 2000 8- OS 320m Fleischbank
Dolomity
Gelbe Mauer 7a+ OS 320m Cima Piccola
ötzi trifft yeti 7a+ FLASH 320m Cima Piccola
Hollental
Talwachter 8 OS 230m Blechmauer
31.07.2015
Z powodu niekorzystnych prognoz w dolomitach, początek naszego wyjazdu decydujemy się spędzić w rejonie Wilder Kaiser. Pierwszego dnia wybieramy krótszy cel- wybór pada na drogę Mentor 8- 140m zlokalizowaną na Totenkirchl. Drogę pokonujemy w stylu Flash. L1 5+ OS Wojtek, L2 6+ OS Wojtek, L3 7 OS Marcin, L4 8- Flash Marcin ( Wojtek spada pechowo w 1 próbie w łatwym terenie)
1.08.2015
Drugiego dnia decydujemy się na dłuższą drogę- wybieramy Spass 2000 8- 320m zlokalizowaną na Fleischbanku. Po 6 godzinach i 20 minutach kończymy drogę w stylu OS, podstawę ściany osiągamy zjazdami drogą. L1 8- Wojtek, L2 7+ Marcin, L3 7- Wojtek, L4 7+/8- Marcin, L5 7- Wojtek, L6 7 Marcin, L7 6+ Marcin, L8 7 Wojtek. Droga ma bardzo równe trudności- tylko jeden wyciąg jest wyceniony poniżej 7- lub więcej. Poza tym jest obita raczej oszczędnie i tylko w trudnościach lub w miejscach gdzie nie ma możliwości osadzenia własnej asekuracji. Część drogi przebiega przy użyciu własnej asekuracji.
3.08.2015
Prognozy zapowiadały od poniedziałku w Dolomiatch dobra pogodę, dlatego w niedzielę decydujemy się na przejazd w rejon Tre Cime. Pierwszego dnia jako cel wybieramy Gelbe Mauer 7a+ 320m.
W ścianę wchodzimy o 8.00. Kryterium doboru wyciągów jest takie, że Marcin prowadzi te bardziej przewieszone, a Wojtek te bardziej pionowe lub gorzej obite. Wspinamy się płynnie i po 6 godzinach i 10 minutach meldujemy się na szczycie. W czasie wspinania napotykamy tylko jeden problem- w ścianie jest o jeden wyciąg więcej niż na naszym topo. Jak się okazało, ten sam problem mieli autorzy poprzednich przejść w roku poprzednim. Droga pada w stylu OS. L1 7a Wojtek, L2 7a+ Marcin, L3 6c Wojtek, L4 7a+ Marcin, L5 7a Wojtek, L6 (wyciąg nie umieszczony na topo, według nas około 7a) Marcin, L7 7a+ Marcin, L8 6c Wojtek, L9 6c Marcin, L10 6b+ Wojtek, L11 6a+ Wojtek, L12 5b Wojtek. Po chwili spędzonej na szczycie, rozpoczynamy zjazdy linią drogi- po 10 zjazdach meldujemy się na dole.
6.08.2015
Plan zakładał uderzenie w czwartek na drogę Hasse-Brandler, niestety zespół napotkany w ścianie, podczas wcześniejszej wspinaczki zdecydowanie odradzał wspinanie na północnych ścianach, twierdząc że ściana jest cała mokra. W tej sytuacji decydujemy się na alternatywny cel. Wybieramy drogę zlokalizowaną na lewo od Gelbe Mauer- ötzi trifft yeti 7a+ 320m. O 7.40 zaczynamy wspinaczkę. Bez problemu dochodzimy do wyciągu 6 (6c+) który przypada Wojtkowi. Niestety Wojtek po przejściu całego wyciągu nie zauważa stanowiska które jest zlokalizowane na półce za przełamaniem o 3 metry łatwego terenu od niego w lewo i wchodzi w kolejny wyciąg 7a+. Niestety z powodu braku liny oraz sprzętu jest zmuszony wziąć blok i zjechać do wspomnianego stanowiska. Ściąga Marcina na stanowisko i następuje zmiana prowadzenia. Marcin przechodzi wyciąg 7a+ w 1 próbie (FLASH) oraz kolejne 3 wyciągi do szczytu. 9 wyciągów na drodze pada w stylu OS oraz jeden wyciąg za 7a+ w stylu Flash. Wyciągi prowadziliśmy następująco: L1 6b Wojtek, L2 7a+ Marcin, L3 6c+ Marcin, L4 6a+ Wojtek, L5 6c+ Marcin, L6 6c+ Wojtek, L7 7a+ Marcin, L8 6b Marcin, L9 5c Marcin, L10 6a+ Marcin. Postawę ściany osiągamy tym razem zjazdami droga normalną. Czas przejścia drogi jest zbliżony do Gelbe Mauer i wyniósł 6 godzin i 40 minut.
Porównując drogę ötzi trifft yeti do Gelbe Mauer, ta pierwsza ma nieco mniejszy ciąg trudności, natomiast asekuracja na niej jest bardziej wymagająca a skała nieco gorszej jakości.
8.08.2015
Ostaniego dnia wyjazdu wspinamy się w Hollentalu. Wybieramy klasyk Blechamuera- Talwachter 8 230m. O 6.30 Zaczynamy wspinanie i dokładnie po 2 godzinach 58minutach jesteśmy na szczycie. Drogę robimy w stylu OS. Droga okazuje się rzeczywiście pięknym klasykiem. L1 4- Wojtek, L2 5- Wojtek, L3 6+ Marcin, L4 8 Wojtek, L5 7+ Marcin, L6 7+/8- Marcin, L7 7 Wojtek.
Cieszymy się, że udało nam się pierwszy raz w życiu pojechać w Dolomity. Pewien niedosyt pozostawia tylko fakt, że nie było nam dane zmierzyć się z północnymi ścianami Tre Cime, natomiast pokonane drogi na Cimie Piccolo okazały się pięknymi i wymagającymi dla nas klasykami.
Chcieliśmy też podziękować firmie exploteam za okazane zniżki sprzętowe
Pozdrawiamy Marcin i Wojtek